Warto szukać swojego miejsca

"Wybierz pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia” taki cytat Konfucjusza wisi w klasie, gdzie Monika Pietroczuk uczy języka niemieckiego. Sama ma pracę, którą uwielbia i tym pozytywnym przekazem inspiruje uczniów do szukania swojej drogi w życiu.



Monika Pietroczuk
"Czuję wdzięczność, że mam możliwość wykonywania pracy, którą lubię"

- Od 14 lat już uczysz języka niemieckiego. Nie masz czasami dosyć tej pracy?
- Jak w każdej pracy bywają dni, gdy wstaję z myślą: „żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce”. Częściej jednak zastanawiam się, co ciekawego się dziś wydarzy i czym mnie uczniowie zaskoczą.

- A zaskakują?
- Tak. I to nie rzadko. Na szczęście zazwyczaj w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Staram się dostrzegać to, co dobre i czuję wdzięczność, że mam możliwość wykonywania pracy, którą wybrałam. 

- To za co lubisz swoją pracę nauczyciela?

- Uważam, że jest to zawód o ogromnym znaczeniu. Dużą satysfakcję daje mi odkrywanie w młodych ludziach ogromnych pokładów kreatywności, oddawanie sprawczości w ich ręce, oraz obserwowanie postępów w nauce. Lubię, gdy mogę pozytywnie wpłynąć na uczniów (rozmowami, okazując zainteresowanie). Uświadamiam  młodzieży, że nauczyciel też „człowiek” i może czasem mieć „gorszy dzień”, źle się poczuć. Wkładam jednak serce i angażuję się, aby jak najlepiej wspierać rozwój młodych ludzi.


"Lubię uczyć młodzież myśleć nieszablonowo, by potrafiła określać swoje cele, tworzyć plany działania i konsekwentnie je realizowali"

- Nie jesteś "zwykłym" nauczycielem języka niemieckiego. Podchodzisz nieszablonowo do zajęć. Skąd taki pomysł?
- Prowadzenie zajęć z języka niemieckiego to dla mnie coś więcej niż przekazywanie wiedzy. To również okazja do budowania relacji. Współpraca z tak wieloma różnymi charakterami i temperamentami uczy pokory i empatii. Wpływamy na siebie wzajemnie. Staram się, by uczniowie dostrzegali,  że posiadają „super  moce”, każdy  ma coś wartościowego, czym może podzielić się z innymi. Wspólna praca nad projektami  to najlepszy okazja, by młodzi ludzie zastosowali swoje zdolności w praktyce i zauważyli, że działają na zasadzie synergii. Pracując jako nauczyciel staram się „być” w centrum moich uczniów, a nie patrzeć na nich „z góry”. Ważne jest dla mnie stwarzanie przyjaznej atmosfery podczas lekcji, aby uczniowie bez stresu i blokady lepiej zrozumieli materiał oraz, by swobodnie wyrażali swoje myśli. Mam narzędzia, by nauczyć ich krytycznie myśleć, co pomaga młodzieży zrozumieć związki przyczynowo-skutkowe swoich zachowań. Ta umiejętność sprawia, że łatwiej im rozwiązywać konflikty, wiedząc, że wynikają one z braku rozumienia czyichś potrzeb i tak naprawdę łączy ich wspólny cel np.: bycie zauważonym, szanowanym w swoim środowisku rówieśniczym. Sytuacja „win – win” jest zawsze do osiągnięcia. 

-To nie są zwyczajne lekcje nauki obcego języka, ale tak naprawdę życia. Takie umiejętności przydadzą się w codziennym życiu...
- Lubię uczyć młodzież myśleć nieszablonowo, by potrafiła określać swoje cele, tworzyć plany działania i konsekwentnie je realizowała, by dzięki temu łatwiej odnalazła się w przyszłej pracy i nie miała problemu z jej utrzymaniem. Zaangażowanie uczniów w projekty i ich współpraca, by osiągnąć jak najlepszy efekt (integracja), jest najlepszą lekcją szacunku i tolerancji dla odmiennych poglądów koleżanek i kolegów. Podczas współpracy nad zadaniami, które z pozoru wydają się trudne, mogą dostrzec, że „razem mogą więcej” i warto pokonywać swoje granice. Projekt zakończony sukcesem, np. przyznana Krajowa Odznaka Jakości w projekcie eTwinning, to nagroda za wytrwałość. Prace uczniów z dumą rozpowszechniam na stronie internetowej szkoły oraz Facebook. Uznanie w oczach kolegów i nie tylko, zgromadzone pozytywne komentarze i „lajki”, są ogromną motywacją do dalszej pracy i podnoszą samoocenę. Gdy w jednej z klas wyświetliłam filmik, który realizowałam w ubiegłym roku z innymi uczniami (przedstawiający dialog u lekarza), reakcja młodzieży była zaskakująca. Z entuzjazmem mówili: ale fajne, czy możemy też z Panią „coś” nakręcić? Już powstał scenariusz, by przedstawić informacje z kraju i ze świata oraz prognozę pogody w języku niemieckim.

- I nie ma się co dziwić, że młodzi ludzie chętniej angażują się w takie kreatywne zadania...
- Uwielbiam pracę w mniejszych grupach, ponieważ łatwiej mi dotrzeć do każdego ucznia. Żaden z nich nie jest anonimowy i wiedzą, że „Pani wszystko widzi”. Cieszy mnie, że młodzież lubi zadania, gry przygotowane przeze mnie. Mówią do mnie: „Proszę Pani, a czy dziś też będziemy/możemy w coś grać?”. Często otrzymuję wyrazy wdzięczności, podziękowanie za „fajną lekcję”. Pozytywna energia działa w obie strony.

- Co jest ważne dla Ciebie w swojej pracy?
- Ważne jest dla mnie pokazanie tym młodym ludziom, że ich sprawy, które z punktu widzenia dorosłego mogą wydawać się błahe, są bardzo ważne i wspólnymi siłami można znaleźć rozwiązanie każdej sytuacji. Uważam, że zawód nauczyciela wymaga ogromnych pokładów empatii, bycia uważnym i wnikliwym obserwatorem, cechującym się pokorą, otwartością  na dokonywanie zmian zarówno w uczniach jak i w sobie samym. Nauka jest procesem, który trwa całe życie. 


"Warto próbować różnych rzeczy i szukać swojego miejsca"


- Podkreślasz, że ważne jest w życiu robić to, co się lubi. Jak znaleźć odpowiednią dla siebie ścieżkę zawodową?
- I ja stanęłam przed podobnym dylematem. Wcześniej pracowałam w różnych miejscach, ale nie czułam, że to jest to, co chcę robić. Moja przygoda z językiem niemieckim i pierwsze próby przekazania wiedzy miały swój początek w szkole średniej. Gdy mieszkałam w internacie, przychodzili do mnie znajomi, którzy mieli problemy z tym przedmiotem. Chętnie im pomagałam. W efekcie wspólnej pracy zdobywali lepsze oceny. Język niemiecki stał się moim hobby i postanowiłam zostać nauczycielem. Cierpliwie więc szukałam odpowiedniej dla siebie pracy. 

- Co poradzisz innym?
- Warto próbować różnych rzeczy i szukać swojego miejsca. Każde doświadczenie nas kształtuje i pomaga wybierać to co jest dla nas najlepsze. A jak człowiek jest szczęśliwy w pracy, to i w życiu prywatnym. Życzę  wszystkim, by odnaleźli swoją zawodową drogę oraz, by mogli się w niej spełniać.

- Dziękuję za rozmowę.
Zdjęcia: archiwum Moniki

-------------------------------

Monika Pietroczuk - germanistka, uczy od 14 lat. Wykorzystuje niekonwencjonalne metody nauczania, aby zdobywana wiedza przydała się uczniom nie tylko do zdawania egzaminów, ale także w życiu. Angażuje swoich uczniów do współpracy w różnych projektach: eTwinning, Empatyczna Klasa, Trzymaj Formę. Z sukcesami przygotowuje podopiecznych do konkursów. Lubi swój zawód i motywuje innych do szukania swojej ścieżki zawodowej zgodnie z pasjami. Wierzy, że dobro wraca i taką mądrością zaraża młodych ludzi.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Realizując podróżnicze marzenia, znaleźli miłość swojego życia

Małymi krokami idź do przodu, odkrywaj, poznawaj, działaj

Warto utulić to małe dziecko, które jest w nas