Rękodzieła tworzone z pasją i sercem
Swoimi rękoma ubarwia świat. Wyczarowuje kolorowe Mikołaje, które figlarnie przezywa „łobuziakami”, czesankowe czapki, kominy, szale, a także narzuty, poduszki czy kto sobie co wymyśli. I niby zajmuje się tym od półtora miesiąca, to tak naprawdę tworzy już od dziecka. Jako mała dziewczynka cięła firanki, aby uszyć ubranka dla lalek. Potrafi stworzyć wspaniałe rzeczy z niczego. Dziś Dorota Stańczak z Józefosławia spod Warszawy chce przekonać innych, że rękodzieła to żadna tandeta, ale wartościowe prace. A w jej wykonaniu są naprawdę niepowtarzalne. "Nie umiem zrobić dwóch identycznych rzeczy. W każdej pracy jest cząstka mnie, bo tworzę z pasją"